Poniżej znajdziesz strony należące do kategorii “rant”
2.8.2023
Jak nie pisać prac naukowych
Najbardziej upierdliwą częścią pisania pracy naukowej jest dla mnie kontrola wersji, czyli współpraca przy pisaniu z innymi osobami. Ciekawe, że inteligentni ludzie (a mam chyba prawo uważać naukowców i naukowczynie za takich) ani nie potrafią korzystać z jakiegoś systemu kontroli wersji czy innych podobnych zdobyczy XXI wieku, ani nie stworzyli niczego w zamian, tylko wysyłają mejlem pliki w Wordzie jakby właśnie do kin wszedł pierwszy “Matrix”. Kilka lat temu, w podręczniku pisania i prezentowania prac naukowych opowiedziałem poniższą historię opartą na prawdziwych i aż nazbyt częstych wypadkach z mojego życia. Nie zdezaktualizowała się, to dalej tak wygląda.
9.4.2010
List do Gazety
Ponieważ mój list do gazety w sprawie artykułu “Geny – gdzie ta rewolucja?” nie doczekał się nawet odpowiedzi w stylu “pocałuj nas w nos, króliczku” (co skądinąd jest w pełni zrozumiałe), poniżej cytuję go w całości.
Date: 2010/4/1 Subject: Nie samochody, tylko rowery – artykuł Margit Kossobudzkiej “Geny – gdzie ta rewolucja?” To: redakcja@gazeta.pl, konrad.sadurski@gazeta.pl, nauka@gazeta.pl Cc: slawomir.zagorski@gazeta.pl, margit.kossobudzka@gazeta.pl
Szanowni Państwo,
pani Margit Kossobudzka w artykule “Geny – gdzie ta rewolucja” (NR 77.
14.12.2009
Zmiany klimatu: FAQ i naukowcy.
Poniżej nie ma FAQ do zmian klimatu, bo tych jest dość w sieci (np. ten artykuł w Scientific American, albo ten dokument [thx MDM] albo cały blog doskonaleszare), tylko rant na temat niezbyt mądrego wpisu na “Blogu naukowców” Polityki.
Jerzy Kowalski-Glikman:
Nie jestem oczywiście klimatologiem, nie mam dostępu do gołych danych ani kodów komputerowych, ale wiem, że atmosfera jest niezwykle skomplikowanym układem fizycznym, na który wpływa niezwykle wiele czynników, spośród których emisja CO2 nie jest na pewno czynnikiem najważniejszym.