Poniżej znajdziesz strony należące do kategorii “nauka”
27.2.2024
Biokompost w radio
Wczoraj rozmawiałem w radio COSMO po polsku z Maciejem Wiśniewskim (bardzo dziękuję za miłe słowa!) - o różnościach: naszej książce o powstaniu życia na Ziemi, o popularyzacji nauki, o nauce (tak, serio powiedziałem że “nauka ma złą prasę” ;-)). M.in. powiedziałem coś na temat edukacji szkolnej - że bez sensu jest rozdział, zwłaszcza w szkole podstawowej, na chemię, biologię i fizykę, i bez sensu jest uczenie faktów zamiast tego jak działa nauka.
5.7.2014
Facebook i GW
Wojciech Orliński wspomina w swoim artykule w dzisiejszej GW o mojej notce poświęconej Facebookowi. Jest mi szalenie miło i w ogóle artykuł bardzo mi się podoba, ale ponieważ jestem upierdliwym starcem, to przyczepię sie do dwóch rzeczy.
Dlaczego “naukowców” wziąłem w cudzysłów? Bo to nawet nie był eksperyment prowadzony i nadzorowany przez naukową instytucję. Taką, w której nie wolno “krzyżować krowy z ośmiornicą”.
To kaprys Core Data Science Team, wewnętrznej korporacyjnej komórki Facebooka.
1.4.2010
Gazeta dowaliła do pieca
W dzisiejszej Nature kilka ciekawych tekstów o wpływie, jaki na naukę i medycynę miało zsekwencjonowanie dziesięć lat temu genomu ludzkiego. W “Gazecie” pojawił się z tej okazji wyjątkowo nieumiejętnie napisany artykuł, którego autorka, pani Margit Kossobudzka, przeinacza słowa Francisa Collina (pod którego kierownictwem Human Genome Project skończył swoją sekwencję człowieka; drugą sekwencję opublikował Craig Venter).
Kossobudzka cytuje Collinsa i Ventera. Można się domyślić, że za Nature, bo akurat w dzisiejszej Nature są artykuły obydwu panów, a cytaty z GW w dużej mierze się pokrywają.
1.3.2010
Cytat na dziś: Błażej Błażejowski
Na obrazku: Błażej Błażejowski
Dzieciaki z takich szkół nie wierzą w siebie. Im się wydaje, że aby zostać naukowcem, trzeba być geniuszem. Myślą, że jeśli nawet się zdarzy, że będą studiować, to najwyżej na jednej z prowincjonalnych uczelni. Podczas zajęć z nimi wciąż więc podkreślam, że aby skończyć studia, należy być ambitnym i pracowitym, ale żaden geniusz nie jest do tego potrzebny.
— dr Błażej Błażejowski
Podpisuję się obiema rękami (chociaż nawet z ambicją i pracowitością bym nie przesadzał – starczy entuzjazm i ciekawość).
23.2.2010
Po co jest bibliografia?
Na obrazku: Howard Frier, 'The Lomborg deception'
Znakomity przykład na to, dlaczego w pracach naukowych umieszcza się spis bibliografii.
Profesor Bjørn Lomborg jest słynnym “klimatycznym sceptykiem”. Ściślej mówiąc, Lomborg nie neguje, że klimat się ociepla ani nawet tego, że to ocieplenie wynika z działalności człowieka. Twierdzi jednak, że globalne ocieplenie będzie miało więcej pozytywnych skutków niż negatywnych. Na poparcie swoich tez Lomborg umieścił w swoich książkach setki odnośników do literatury źródłowej, w tym oryginalnych prac naukowych.
30.10.2009
Loose Ends
W roku 1994 redakcja naukowego czasopisma Journal of Biology poprosiła niejakiego Sydneya Brennera o pisanie regularnych esejów o nauce. Serię zatytułowano “Loose Ends”; Sydney Brenner prowadził ją do 2000 roku. Eseje zostały później wydane jako książka pod tym samym co seria tytułem. Natrafiłem na tą książeczkę na wyprzedaży – i nie wahałem się nawet minuty, bo parę dni wcześniej miałem okazję wysłuchać świetnego wykładu Syda Brennera. Nie miałem wątpliwości, że książka będzie równie świetna i pełna humoru; nie zdawałem sobie jednak sprawy, jak bardzo.
28.10.2009
Trzeci filar
Niedawno w Proceeding of National Academy of Sciences (P.N.A.S.) ukazała się praca Donalda I. Williamsona o ewolucji larw owadzich. Autor doszedł do zupełnie zaskakujących wniosków.
Na obrazku: Donald I. Williamson, 87-letni naukowiec z Wielkiej Brytanii, sądzi, że stadia larwalne owadów powstały w wyniku krzyżówek międzygatunkowych.
Wszyscy wiemy, że z brzydkiej gąsienicy powstaje przepiękny motyl. Nie wszystkie owady posiadają to stadium — tylko te, które przechodzą tak zwane przeobrażenie zupełne. Prawodopodobnie, pierwsze owady posiadały stadia larwalne odpowiadające przeobrażeniu niezupełnemu – a więc posiadały larwy przypominające owady dorosłe, tak, jak dzisiejsze skorki lub pasikoniki.
19.10.2009
Nowy Darwin
Ukazało się nowe wydanie “O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego” Karola Darwina. Język polski był jednym z pierwszych, na który książkę Darwina przełożono – a teorię Darwina wykładał na Uniwersytecie Warszawskim Benedykt Dybowski jeszcze zanim zaczął badania fauny syberyjskiej na carskim stypendium naukowym. Przekład Nusbauma i Dicksteina z dziewiętnastego wieku nie dość, że przestarzały, to i tak nie był najlepszy; uwspółcześniły go Joanna Popiołek i Małgorzata Yamazaki.
Lektura Darwina jest ciekawa głównie dlatego, że mało kto właściwie sprawdza, co takiego Darwin napisał.
17.10.2009
Jesienna orgia wyuzdanego konsumpcjonizmu
Nadeszła jesień, i jak zwykle o tej porze roku, szaleje konsumpcjonizm. Wystarczy przejść się przez jedno z wiadomych miejsc, by brodzić po kolanach w tym, co kilka miesięcy temu zostało wyprodukowane przez najbardziej zaawansowane nanotechnologie, a dziś jest już tylko zetlałym, zniszczonym i porzuconym odpadem.
Na obrazku: Liściaste i iglaki: dwie ewolucyjne strategie na jesień
Drzewa zrzucają jesienią liście, bo inaczej liście zamarzłyby na mrozie. Jest to proste wyjaśnienie, i jak wiele innych prostych wyjaśnień, prawie całkowicie błędne.
9.10.2009
Szczepionka zamieniła człowieka w Hulka
Po oddaniu tej newralgicznej bazy szczepionkowych danych prywatnej firmie do ukrycia, dane te nie miały już nigdy więcej ujrzeć światła dziennego i miały stać się niedostępne dla innych badaczy. (…) Dotychczas tylko dwóm naukowcom, Markowi i Davidowi Geierom po całorocznych walkach z CDC i z pomocą Kongresu udało się do niej dotrzeć.
Prof. Maria Dorota Czajkowska-Majewska
Porf. Majewska się myli. Nie dwóm, ale trzem. Pierwszych dwóch szybko zresztą zostało wyeliminowanych przez tajne służby CIA.