Poniżej znajdziesz strony należące do kategorii “margit kossobudzka atakuje”
12.8.2014
A w Gazecie Wyborczej -- Fear mongering
Kiedy puszczałem wczorajszą notkę o Eboli (przygotowywaną od soboty), nie przeczytałem jeszcze wczorajszej GW. I dobrze, bo by mnie krew zalała i zamiast o Eboli, pisałbym o GW.
Zacznę od pochwał. Muszę pochwalić panią Maję Gawrońską (artykuł “Dlaczego jeszcze nie ma leku ani szczepionki?”). O ile mogę to ocenić, ten jeden artykuł jest napisany profesjonalnie i po pobieżnej lekturze do niczego ważnego nie mogę się przyczepić.
Ach, i jeszcze drugi artykuł.
11.6.2014
Dwuznaczny symbol mistrzostw
Przeczytałem w GW, że pancernik Fuleco jest symbolem igrzysk mistrzostw w Brazylii. To oczywiście słodkie (“słodziak”, napisała Margit Kossobudzka), śliczne itd. I dwuznaczne.
Brazylia nie jest zamożnym krajem. W biedzie szerzą się choróbska. Jedną z nich jest choroba Hansena. Czyli trąd, lepra. Choroba zakaźna, wywoływana bakterią Mycobacterium leprae. Brazylia jest jednym z niewielu państw, w których trąd jest nadal poważnym problemem mimo dostępnych, tanich i skutecznych terapii antybiotykowych. Wg WHO, rocznie odnotowuje się w Brazylii ponad 30 tysięcy nowych przypadków trądu (ok.
9.5.2014
Tytuł na dziś: My, średniowieczni Anglicy
Chyba założę fanklub Margit Kossobudzkiej. Tytuł na dziś: “Dzięki średniowiecznej dżumie jesteśmy… zdrowsi” (podkreślenie moje; GW 9 maja 2014).
Treść artykułu: po epidemii dżumy w XIV w. w Londynie, długość życia i zdrowie pozostałej przy życiu połowy populacji uległy poprawie (być może na wskutek redukcji przeludnienia). Autorka artykułu porównywała szkielety z czterech cmentarzy, z których najmłodszy przestał być używany z początkiem XVI wieku.
Tak więc zdrowsi, owszem, ale nie my, tylko Londyńczycy z XV i początku XVI wieku.
8.5.2014
Cytat na dziś: człowieku, bój się
*Tworzenie organizmów z tego typu na wpół sztucznym DNA może być początkiem boomu inżynierii genomowej - z czasem można będzie wstawiać do DNA co nam się tylko podoba. Można będzie choćby tworzyć nowe aminokwasy, a zatem nowe białka o możliwościach, jakich dziś nie znamy.
Obecny alfabet DNA daje przepis na 20 aminokwasów, z których budowane są białka. Powiększenie go do sześciu liter zwiększa pulę już do 172!
Człowieku, bój się?
9.4.2010
List do Gazety
Ponieważ mój list do gazety w sprawie artykułu “Geny – gdzie ta rewolucja?” nie doczekał się nawet odpowiedzi w stylu “pocałuj nas w nos, króliczku” (co skądinąd jest w pełni zrozumiałe), poniżej cytuję go w całości.
Date: 2010/4/1 Subject: Nie samochody, tylko rowery – artykuł Margit Kossobudzkiej “Geny – gdzie ta rewolucja?” To: redakcja@gazeta.pl, konrad.sadurski@gazeta.pl, nauka@gazeta.pl Cc: slawomir.zagorski@gazeta.pl, margit.kossobudzka@gazeta.pl
Szanowni Państwo,
pani Margit Kossobudzka w artykule “Geny – gdzie ta rewolucja” (NR 77.
1.4.2010
Gazeta dowaliła do pieca
W dzisiejszej Nature kilka ciekawych tekstów o wpływie, jaki na naukę i medycynę miało zsekwencjonowanie dziesięć lat temu genomu ludzkiego. W “Gazecie” pojawił się z tej okazji wyjątkowo nieumiejętnie napisany artykuł, którego autorka, pani Margit Kossobudzka, przeinacza słowa Francisa Collina (pod którego kierownictwem Human Genome Project skończył swoją sekwencję człowieka; drugą sekwencję opublikował Craig Venter).
Kossobudzka cytuje Collinsa i Ventera. Można się domyślić, że za Nature, bo akurat w dzisiejszej Nature są artykuły obydwu panów, a cytaty z GW w dużej mierze się pokrywają.