Fuzją i piłą
- 4 minut czytania - 655 słów [Przyroda] , [rant]– Czy nie wolno wycinać drzew?
– Czasem wolno, a nawet trzeba. A czasem nie należy tego robić, z różnych względów. Żeby ptaki miały się gdzie gnieździć, żeby było ładnie, żeby był cień, żeby zachować stare drzewo. Być może nawet, żeby powietrze było czystsze, chociaż redukcja emisji byłaby o wiele skuteczniejsza.
– No i drzewa produkują tlen.
– W dzień. A przez cały czas go zużywają, jak większość żywych organizmów. Gdyby zależało nam na produkowaniu tlenu, zamiast sadzić drzewa powinniśmy zakładać torfowiska, albo chociaż pastwiska.
– Serio?
– Serio. Duża produkcja tlenu netto oznacza zbieranie się materii organicznej (czyli tzw. carbon sink). Tlen produkują głównie oceany, a na lądzie tajga, lasy borealne północnej Ameryki. A także pastwiska i torfowiska.
– A zielone płuca Ziemi?
– Płuca… płuca nie powinny być zielone.
– No lasy tropikalne.
– Bardzo piękne, olbrzymi rezerwuar bioróżnorodności. Natomiast jeśli chodzi o produkcję tlenu, to zużywają tlenu tyle, co produkują – gleba w lasach tropikalnych jest bardzo uboga.
– Skoro czasem trzeba wycinać drzewa, to o co chodzi z tymi awanturami o wycinki?
– Teraz wycina się drzewa na łapu-capu, nie przejmując się w ogóle tym, czy te drzewa aby nie stanowią jakiejś wartości. Wycina się ponad stuletnie drzewa. Co z tego, że zasadzi się nowe, jeśli urośnie dopiero za paredziesiąt lat? To jak burzyć stare, zabytkowe budynki.
– Czemu właściwie? Czy właściciele i deweloperzy to idioci? Albo ludzie których obchodzi tylko krótkotrwały zysk?
– Podejrzewam, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że takie prawo, nawet pod rządami PiS, nie może się długo utrzymać. Doszli do wniosku, że teraz przez krótki czas będzie można wycinać bez zezwoleń i korzystają.
– Dobra, a myśliwi? Nie wolno polować na zwierzęta?
– Prawdopodobnie trzeba kontrolować populacje wielu dzikich zwierząt.
– Nie wystarczyłoby zostawić przyrody w spokoju? Ekosystemy same by wróciły do równowagi.
– Nie ma czegoś takiego jak równowaga w przyrodzie. No i nie ma powrotu do stanu sprzed istnienia człowieka.
– To samo mówią leśnicy. Skoro tak, skoro nie ma naturalnych ekosystemów, to jaki problem mają ekolodzy z Puszczą Białowieską?
– Jeśli tak leśnicy mówią, że Puszcza nie jest naturalna, to myli im się naturalność z dziewictwem. Puszcza jest lasem naturalnym; w naturalnych lasach drzewa chorują, zjadają je korniki, przewracają się, gniją, rosną na nich huby, wyrastają nowe drzewa… “Porządkowanie” Puszczy np. przez usuwanie martwych drzew zamieniłoby ją w plantację. Takich plantacji jest dość w całej Europie, a Puszcza jest unikatem. Nie ruszać!
– OK. A co z tymi polowaniami? Potrzebne?
– Pewnie tak, ale czy muszą być to pijani amatorzy, którzy pojęcia nie mają, co robią? To powinni być specjaliści potrafiący przede wszystkim policzyć ile zwierząt rzeczywiście trzeba odłowić, a potem zrobić to profesjonalnie, szybko, nie przeszkadzając innym, i bez zabijania ludzi.
– Specjaliści?
– Ludzie po studiach, porządnie przeszkoleni w posługiwaniu się bronią. A ustalać co powinno się odławiać powinni naukowcy. Jeśli nawet trzeba np. odławiać lisy, bo zagrażają populacji kuropatw i zajęcy (w co wątpię, ale pokażcie mi liczby), to w takim razie chyba nie trzeba równocześnie polować na zające i kuropatwy, prawda?
– To nadal nie tłumaczy całego tego hejtu na myśliwych.
– No bo to banda odrażających hipokrytów.
Komentarze
Komentarz: amatil, 2017-03-03 11:00:44:
Ale przecież drzewo rośnie, prawda? Czyli jakoś ten carbon wiąże i produkuje przy tym tlen.
Komentarz: January, 2017-03-03 11:37:45:
To prawda! W dodatku jeszcze sporo węgla jest w opadających co roku liściach, które być może nie zostaną spalone (powtórnie uwalniając CO2 i zużywając tlen), tylko dostaną się na kompost. W suchej masie 5-tonowego pnia drzewa jest ilość węgla odpowiadająca uwolnieniu ok. 2.5 x 10^4 kubików tlenu (o ile nie zawodzi mnie pi oraz oko); jak na paredziesiąt lat pracy, to nie jest bardzo dużo.
Ale drzewo rośnie bardzo wolno, i tworzy biomasę wolniej niż torfowiska, a nawet zwykłe pastwiska. Dlatego produkcja tlenu jest słabym argumentem za sadzeniem drzew w miastach. Dużo lepszym jest np. obniżenie średniej rocznej temperatury, cień, a nawet oczyszczanie powietrza.