Do przeczytania #12
- 4 minut czytania - 723 słów [Nauka] , [Do przeczytania]“Naukowe” testowanie hipotezy filozoficznej, jakkolwiek idiotycznie by to nie brzmiało. Otóż Fanelli et al. użyli literaturowej bazy danych, by sprawdzić, jaka jest proporcja pozytywnych rezultatów w różnych dziedzinach nauki. No i okazało się, że nauki takie jak ekonomia czy psychologia częściej mają pozytywne wyniki niż na przykład fizyka. Co zdaniem autorów pokazuje istnienie “mierzalnych” różnic między różnymi dziedzinami nauki i świadczy o istnieniu silniejszych ograniczeń metodologicznych w bardziej ścisłych dziedzinach.
Wszyscy wiedzą o tym, że anemia sierpowata chroni przed malarią, a więc mimo bezpośredniego negatywnego wpływu na dostosowanie, rozprzestrzenia się dzięki niezwykle silnemu naciskowi doboru naturalnego ze strony malarii. Niedawno w PNAS ukazał się artykuł opisujący inny, podobny przypadek. Mutacja dotyczy receptora FC-γR2B. Chodzi o białko, które znajduje się na powierzchni niektórych białych krwinek. Receptor służy do wyłapywania przeciwciał przyczepionych np. do powierzchni patogenów takich jak malaria czy bakterie. Jeśli receptor rozpozna takie przeciwciało, przekazuje do leukocytu sygnał, który nakłania leukocyt do fagocytozy owej bakterii. Okazuje się, że mutacje tego receptora z jakiegoś powodu mogą dawać ochronę przed malarią – chociaż to akurat było wiadomo już wcześniej. Naprawdę nowe jest pokazanie trade-offu: z jednej strony zabezpieczenie przed malarią, z drugiej – zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia dość tajemniczej choroby układu odpornościowego, czyli układowego toczenia rumieniowatego (rodzaj “wilka”). Omówienie artykułu jest tutaj.
Pewnie Wam się to obiło o uszy, ale łacińska nazwa słynnej owocówki, Drosophila melanogaster budzi kontrowersje. Analizy filogenetyczne wskazują na to, że rodzaj “Drosophila” jest parafiletyczny, tzn. jeśli wybrać grupę taksonomiczną na podstawie pokrewieństwa, to albo nie będzie w niej wszystkich gatunków z rodzaju “Drosophila”, albo będą też inne rodzaje. Taksonomowie mają w sumie dwie możliwości: albo zmienić nazwę “Drosophila” na coś innego (a wtedy krzyk naukowców będzie słychać na Marsie), albo zmienić nazwę około tysiąca innych gatunków, wliczając w to gatunek, na podstawie którego opisano cechy całego rodzaju. Omówienie tutaj.
Nameste zaproponował nowy podział czasu – dziesiętny.
Niesamowite rekonstrukcje twarzy naszych ewolucyjnych przodków i krewnych – od australopiteka po Homo sapiens
Literatura
Fanelli, D. (2010). “Positive” Results Increase Down the Hierarchy of the Sciences PLoS ONE, 5 (4) DOI: 10.1371/journal.pone.0010068
Willcocks, L., Carr, E., Niederer, H., Rayner, T., Williams, T., Yang, W., Scott, J., Urban, B., Peshu, N., Vyse, T., Lau, Y., Lyons, P., & Smith, K. (2010). A defunctioning polymorphism in FCGR2B is associated with protection against malaria but susceptibility to systemic lupus erythematosus Proceedings of the National Academy of Sciences DOI: 10.1073/pnas.0915133107
Cooke GS, Aucan C, Walley AJ, Segal S, Greenwood BM, Kwiatkowski DP, & Hill AV (2003). Association of Fcgamma receptor IIa (CD32) polymorphism with severe malaria in West Africa. The American journal of tropical medicine and hygiene, 69 (6), 565-8 PMID: 14740869
van der Linde, K. and Houle, D. (2008). A supertree analysis and literature review of the genus Drosophila and closely related genera (Diptera, Drosophilidae) Insect Syst. Evol., 39, 241-267. link.
Komentarze
Komentarz: miskidomleka, 2010-04-23 14:35:14:
@rekonstrukcje Gdzieś od ergaster/erectus zaczynają się twarze jakie nie zdziwiłyby dziś na ulicy.
Komentarz: ztrewq, 2010-04-26 08:00:09:
No. A ja się patrzę na to albo na to:
i zastanawiam się: brakujące ogniwa? Jakich ogniw wam jeszcze brakuje?
Komentarz: magda, 2010-04-26 09:37:47:
Hau hau hau, już nic nie powiem:
‘Patrzeć się’ jest formą poprawną, choć nieco potoczną. Częściej, zwłaszcza w języku oficjalnym, powie się ‘patrzeć’. — Mirosław Bańko http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=329
(ale ja i tak na ‘patrzeć się’ reaguję alergicznie)
Komentarz: magda, 2010-04-26 09:38:48:
Cholera, nigdy nie pojmę tego wątkowania odpowiedzi tutaj. Sorry za bałagan, to miało być do ztrewq.
Komentarz: Michał Gancarski, 2010-06-16 12:53:33:
" No i okazało się, że nauki takie jak ekonomia czy psychologia częściej mają pozytywne wyniki niż na przykład fizyka. Co zdaniem autorów pokazuje istnienie “mierzalnych” różnic między różnymi dziedzinami nauki i świadczy o istnieniu silniejszych ograniczeń metodologicznych w bardziej ścisłych dziedzinach. "
Chyba o tym, że w ekonomii czy psychologii łatwiej torturować dane tak by składały pożądane zeznania.
Komentarz: ztrewq, 2010-06-16 13:12:02:
Chyba o tym, że w ekonomii czy psychologii łatwiej torturować dane tak by składały pożądane zeznania.
O to właśnie między innymi chodzi.
Komentarz: miskidomleka, 2010-06-16 15:07:18:
A może to (też?) inna obyczajowość - czy “wypada” publikować wynik negatywny, czy też w razie uzyskania takiego przełyka się gorzką pigułkę i robi co innego.
Komentarz: Michał Gancarski, 2010-06-16 15:23:42:
Również. Gdy już masz zbiory danych to koszt kolejnej regresji jest niewielki więc przepuszczasz dane w różnych kombinacjach przez narzędzia statystyczne tak długo, aż wyskoczy jakiś silniejszy związek.