Nowy Darwin
- 2 minut czytania - 260 słów [Nauka]Ukazało się nowe wydanie “O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego” Karola Darwina. Język polski był jednym z pierwszych, na który książkę Darwina przełożono – a teorię Darwina wykładał na Uniwersytecie Warszawskim Benedykt Dybowski jeszcze zanim zaczął badania fauny syberyjskiej na carskim stypendium naukowym. Przekład Nusbauma i Dicksteina z dziewiętnastego wieku nie dość, że przestarzały, to i tak nie był najlepszy; uwspółcześniły go Joanna Popiołek i Małgorzata Yamazaki.
Lektura Darwina jest ciekawa głównie dlatego, że mało kto właściwie sprawdza, co takiego Darwin napisał. Bardzo wiele rzeczy się temu uczonemu imputuje, bardzo wiele rzeczy określa się mianem “darwinizmu”, chociaż niewiele z Darwinem mają wspólnego. A jak się czyta Darwina, to widać, że jego stosunkowo mało obchodziły różne światopoglądowe spory, był przede wszystkim dociekliwym biologiem.
Co więcej, ze sposobu, w jaki prowadzi swoje argumenty przebija nowoczesne podejście do nauki: na kilkadziesiąt lat przed falsyfikacjonizmem Poppera Darwin stawia falsyfikowalne hipotezy i zastanawia się, jak możnaby je obalić. Nie do wiary – książkę Darwina oskarżano o nienaukowość, ponieważ nie korzystała z rozumowania indukcjonistycznego – powszechnie przyjętej metody naukowej.
Mnie najbardziej marzy się przekład, w którym na stronach nieparzystych (po lewej) jest tekst Darwina, a na parzystych – zdjęcia, krótkie eseje, komentarze (faktem jest, że w nowym wydaniu komentarzy jest w przypisach całkiem sporo), odnośniki do współczesnych prac naukowych – po to, żeby móc od razu i łatwo skonfrontować Darwina ze współczesną wiedzą, doczytać, “co było potem”.
Tekst polski na podstawie tłumaczenia Nusbauma i Dicksteina opracowały Joanna Popiołek i Małgorzata Yamazaki. Przedmowa i komentarz: prof. January Weiner z UJ (żeby nie było jakichś wątpliwości…)