Ekomambodzambo
- 2 minut czytania - 293 słów [Mity, legendy i sceptycy]Ktos napisal, ze cale to “globalne ocieplenie” i tym podobne to “ekomambodzambo”. Tymczasem - tu chodzi o konkretne pieniadze. Albo sie przeciwdziala zmianom klimatu (co bedzie kosztowalo konkretne pieniadze) albo sie do nich dostosuje (co bedzie kosztowalo konkretne pieniadze). Konflikt nie jest na linii: czy klimat sie zmienia, czy nie (bo wiadomo, ze sie zmienia). Ani na linii: czy czlowiek produkuje gazy cieplarniane (bo wiadomo, ze produkuje sporo). Ani nawet na linii: czy gazy cieplarniane maja wplyw na klimat (bo wiadomo, ze maja znaczacy). Glowny konflikt jest miedzy zwolennikami inwestowania w zatrzymanie zmian, a zwolennikami inwestowania w przystosowywanie sie do tych zmian na biezaco. [1][2]
Nikt, kto nie jest calkowitym dyletantem albo populista nie moze twierdzic, ze “nic nie wiadomo”. Prawda jest, ze nie wiadomo dokladnie. Tym niemniej jednak, juz teraz mozna jedno powiedziec z calkowita pewnoscia: w momencie, kiedy bedzie wiadomo calkiem dokladnie, bedzie juz za pozno, zeby dokonac jakiegokolwiek wyboru.
I jeszcze notka na marginesie: zawsze bylo pelno specow od medycyny, samochodow, broni i oczywiscie polityki. Ostatnio wszyscy znakomicie znaja sie na klimatologii. Ja tam sie nie znam, dlatego bede dalej referowal to, co pisze “Nature”.
Komentarze
Komentarz: Igor, 2009-10-08 13:44:30:
Trochę niedawno czytałem na ten temat, bo też odczuwam jakąś niezdrową fascynację pseudonauką. Najzabawniejsze jest to, że przeciwnicy “oficjalnej linii” potrafią zgodnie publikować i brać udział w konferencjach, choć ich wyjaśnienia są kompletnie sprzeczne ze sobą (“nie ma ocieplenia, tylko ochłodzenie” i “jest, ale nie powodowane przez człowieka”). Łączy ich tylko sprzeciw wobec światowego spisku klimatologów.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 14:32:59:
No :-) Bart też to parę razy opisał. Jedność w obliczu wspólnego wroga. To bardzo – miałem napisać “ludzkie”, ale akurat przeczytałem u Fransa de Waala o takim zachowaniu u naczelnych – no więc, to bardzo …szympansie.
j.