Cytat na dziś: wiecie kto, wiecie gdzie...
- 12 minut czytania - 2421 słów [Cytat na dziś] , [WTF]Na ulotce tej szczepionki podają tylko to:
“Substancje pomocnicze, które mogą mieć wpływ na pacjenta: Jony sodu (sodu chlorek, sodu wodorofosforan) oraz jony potasu (potasu chlorek, potasu diwodorofosforan).”
Już to mogło mi zaszkodzić. Mam uczulenie na wszelkie syntetyczne związki.
Komentarze
Komentarz: ztrewq, 2009-10-07 13:48:10:
…później, w tym samym wątku, pani Moon pisze:
W organizmie występują związki naturalne, które różnią się od prawie identycznych związków syntetycznych. Nie pamiętam dokładnie – jedne są lewoskrętne, drugie prawoskrętne, itd.
Komentarz: janekr, 2009-10-07 14:25:04:
A czy “sodu chlorek, sodu wodorofosforan” jest teraz poprawne po polsku? Gdy uczyłem się chemii, mówiło się “chlorek sodu” itp.
Komentarz: sporothrix, 2009-10-07 15:48:21:
Prawoskrętny chlorek sodu ujął mnie za serce :-) (czytałam tamtą dyskusję)
Komentarz: miskidomleka, 2009-10-07 16:10:42:
Pozdrawiam, ztrewq, i dziękuję za wsparcie w waleniu głową o ścianę :-)
Nawiasem mówiąc, moje kolejne polemiki trafiły do “spamu” u Moon, a teraz obraża się ona na mnie przez email :-)
Komentarz: Generał Lee, 2009-10-07 16:37:14:
Gały mi wyszły jak przeczytałem te bzdury. Co innego, że dla kogoś, kto spał na chemii to wystarczy rzucić kilka takich nazw + jakieś słownictwo naukowe np. “jonki prawoskrętne koloidalne” i już jakiś idiota jest uważany za naukowca. Moge się spytać skąd pochodzi cytat?
Komentarz: MarsnTwix, 2009-10-07 16:43:41:
Ależ Panie i Panowie, kilka postów wyżej zapytałem wprost:
Moon:Szczepionki to pomyłka medycy, która była, i jest, na rękę części przemysłu farmaceutycznego.
Ja:Ach, czyli to jedna z tych rozmów, w których można jedynie kiwać głową i potakiwać co zdanie?
Moon:Tak… Prezentuję tu swój punkt widzenia, i nie zmienię zdania. Przynajmniej nie tak szybko. A może nigdy.
Poza tym ta kobieta przyznała poniekąd, że jej niechęć do szczepionek ma podłoże emocjonalne. To smutne, że w naszym kraju nie ma dostatecznej pomocy psychologicznej, która mogłaby pomóc ludziom takim jak ona. Nie wiem, czy rzeczywiście miała pecha i została pokrzywdzona, czy tylko to sobie wymyśliła, ale przydałaby się jakaś terapia, żeby nie “werbowała” kolejnych (albo rekompensata jeśli to farmaceuci dali ciała).
Nie żebym się znęcał nad ciemnogrodem ale ten Pan również potrafi pochwalić się swoją egzotyczną wiedzą ]:-> http://stwarzanie.wordpress.com
Komentarz: asmoeth, 2009-10-07 16:52:20:
A ja się wściekłem. Jakoś, pomimo wielu doświadczeń z Otchłanią, nie jestem w stanie odgrodzić się emocjonalnie od ludzi, którzy chełpią się swoim szkodnictwem - jak na przykład Astromaria, gdy swoje fiu bździu opakowuje w górnolotne przemowy o wolności, niezależności i samodzielności myślenia.
Komentarz: old.fart, 2009-10-07 17:24:13:
a mnie zbanowala za to, ze jej poradzilem by sobie Stryera poczytala
Komentarz: sporothrix, 2009-10-07 17:59:42:
@MarsnTwix Moon:Szczepionki to pomyłka medycy, która była, i jest, na rękę części przemysłu farmaceutycznego.
Na takie kretyńskie stwierdzenia najlepsza wydaje mi się odpowiedź House’a, że za to brak szczepień jest na rękę przemysłu wytwarzającego trumny. :-) A poważniej, to każdego, kto twierdzi, że szczepienia sa pomyłką medycyny, wysłalabym w czasie do lat, kiedy polio grasowało sobie w najlepsze. Albo do teraźniejszej Afryki, żeby mógł obejrzeć sobie dzieci umierajace na odrę. (Pisałam już o tym troszeczkę: http://sporothrix.wordpress.com/2008/08/03/odra-epidemie-szczepienia/ http://sporothrix.wordpress.com/2008/07/02/wredne-bakterie-czyli-ludzie-szczepmy-sie/)
Komentarz: Klaus, 2009-10-07 19:15:06:
@wszyscy Nie wiem jak Wam, ale mnie cycki opadają. Ciotunia jest niereformowalna. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale zdaje mi się, że jest nauczycielką? Liceum to chyba przespała, ciekawe, jak skończyła studia? @asmoeth Bardzom ciekaw, jaki oddźwięk mają wśród internautów bzdury głoszone przez Astromarię, Moon, czy Maćka od “stwarzanie.wordpress” i innych. Obawiam się jednak, że duża część czytaczy tego rodzaju rewelacji tylko kiwa głową i mówi: “wiedziałem…”
Komentarz: ztrewq, 2009-10-07 19:42:25:
Mnie na grypa666 zabanowali za to, że namawiałem do krytycyzmu i weryfikacji, i jeszcze wstecznie wykasowali moje odpowiedzi, żeby ktoś przypadkiem nie wyguglał linków podawanych do literatury medycznej.
A tak ogólnie – nie chodzi o to, żeby przekonać Moon. I mam też w nosie innych dorosłych. Ale spójrzcie na ten wątek: http://www.goldenline.pl/forum/rodzice-i-dzieci/1186782/s/1 - a zrozumiecie, o co mi chodzi.
@General Lee: z bloga moon5.wordpress.
Komentarz: asmoeth, 2009-10-07 20:13:04:
@ Klaus
Och, to zależy od ciężaru gatunkowego konkretnej bzdury. Na “przedpotopowych ludzi” kulturalnego Maćka “Stwarzanie” nabiera się zapewne mało kto, wszak na naszym poletku nie mamy zbyt wielu kreacjonistów. Emo-tekściki pt. “NWO depopulacja WTC BUM” też pewnie mają raczej ograniczoną klientelę. Z drugiej strony, głos rozsądku a’la Moon, czyli “nikt z całą pewnością nie udowodnił, że chlorek sodu w połączeniu z martwymi wirusami nie powoduje autyzmu, alergii i czegoś tam jeszcze”, będący przecież postawieniem na głowie normalnej kolejności dociekań naukowych, jest, myślę, dość nośny. To wszystko jednak dzikie spekulacje, bo nie mam najmniejszego wsparcia, nawet onetowej sondy.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-07 21:15:19:
Nie no, to jest po prostu kopalnia cytatów.
Struktura fraktalna, czy inna (!), jonów otrzymanych syntetycznie może być zupełnie inna niż jonów obecnych we krwi. Stąd uczulenie. Podobnie te kawałki wirusów mogą zaburzać jakieś struktury czy funkcje w organizmie.
Komentarz: Gammon No.82, 2009-10-08 07:55:12:
Noale nie można bezwzględnie wykluczyć, że w każdej syntetycznej molekule ukrywają się Dark Unknown Nonreflective Nondetectable Objects, które są wrednie złośliwe i podłonikczemne, i zaraz po wtargnięciu do organizmu Mooniowatej robią jej z flaków jesień średniowiecza.
Komentarz: zer00, 2009-10-08 08:09:26:
To przykre. Jednak nie przypuszczam, żeby racjonalne argumenty mogły w jakikolwiek sposób wpłynąć na myślenie osób takich jak Moon. Jedyne, co można robić, to do upadłego powtarzać, że antyszczepionkowcy chcą się wozić na odporności grupowej społeczeństwa i że to jest ordynarnie antyspołeczne. Co prawda można się spodziewać heroicznych ripost, których nie powstydziłaby się Ayn Rand:
“Ale ja podziękuję za tę odporność grupową (nawet gdyby ktoś w 100% udowodnił jej istnienie). Część ludzi jest na tyle silna, że poradzi sobie z wszelkimi epidemiami, a reszta może być skutecznie leczona, głównie lekami zabijającymi wirusy” (Moon),
jednak polskie społeczeństwo jest na tyle kolektywistycznie nastawione, że konsekwentne pokazywanie antyszczepionkowców jako sępów, próbujących cwaniakować na krzywy ryj, może odnieść skutek. Tak mi się wydaje.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 09:19:55:
To przykre. Jednak nie przypuszczam, żeby racjonalne argumenty mogły w jakikolwiek sposób wpłynąć na myślenie osób takich jak Moon.
Ale też nie ma też powodu, żeby ją przekonywać. Trzeba pilnować, żeby nie zaszkodziła innym.
Jedyne, co można robić, to do upadłego powtarzać, że antyszczepionkowcy chcą się wozić na odporności grupowej społeczeństwa i że to jest ordynarnie antyspołeczne.
Dla mnie to o wiele słabszy argument niż kwestia szczepienia dzieci. Niech sobie Moon korzysta z odporności grupowej, nie mam nic przeciwko. Ale do cholery, jak profesor neurobiologii chce nam zmieniać program szczepień dzieci (to jest mniej więcej tak, jakby takie zmiany proponował fizyk jądrowy), to już jest inna para kaloszy.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 09:26:35:
To smutne, że w naszym kraju nie ma dostatecznej pomocy psychologicznej, która mogłaby pomóc ludziom takim jak ona.
EDIT: wycofuję postulata swoje. To, co napisałem, było kompletenie bezsęsu.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 09:34:39:
Oczywiście, że nie można. Zastanawiam się tylko, czy ona soli swoje jedzenie?
Komentarz: zer00, 2009-10-08 10:15:19:
“profesor neurobiologii chce nam zmieniać program szczepień dzieci”
A chce? Ma takie możliwości? Nie wiedziałem o tym.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 10:21:29:
Profesor Majewska w swoim niesławnym liście do polskiego towarzystwa wakcynologicznego coś takiego właśnie robi. Nie wiem, jakie ma możliwości, ale położyła na szalę swój cały autorytet jako naukowca i stypendysty Marie Curie Chair.
Komentarz: zer00, 2009-10-08 11:11:39:
W takim razie wygląda na to, że musicie rozstrzygnąć to między Wami naukowcami. Mano a mano, że tak powiem.
Komentarz: Gammon No.82, 2009-10-08 11:18:52:
Zapewne soli 100% Naturalną Solą Morską albo czymś w tym rodzaju.
Komentarz: zer00, 2009-10-08 11:23:13:
PS Nie zdawałem sobie sprawy, że program szczepień ma być zmieniany. Myślałem, że problem dotyczy jednostek niechcących korzystać z tego programu, który jest.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 12:50:27:
Nienienie, nie ma być zmieniany. Prof Majewska chce go zmienić, to wszystko
Komentarz: zer00, 2009-10-08 13:31:01:
A, to spoko. Ja chcę jakąś sporą sumę na konto, żebym już nie musiał pracować :) A tak serio, to faktycznie chyba sprawa środowisk naukowych żeby wyraźnie powiedzieć, co jest co. Zresztą zjawisko naukowców nawet z istotnymi osiągnięciami, którzy w pewnym momencie zaczynają się autorytatywnie wypowiadać na tematy, o których mają słabe pojęcie, chyba nie jest nowe. Nie wiem, czy to nie Richard Feynmann powiedział o fizykach, którzy w pewnym wieku zapalają się do uprawiania filozofii nauki, że to “męski odpowiednik klimakterium”.
Komentarz: zer00, 2009-10-08 13:32:10:
(“Feynman”, oczywiście)
Komentarz: ekolog, 2009-10-08 14:30:07:
“serce roście” na powiększający się zakres “akcji” - z taką podażą cytatów mamy tematów na blogi do końca świata i o jeden dzień dłużej!
Komentarz: miskidomleka, 2009-10-08 15:25:39:
Hehe, Moon właśnie czyści dyskusję z nieprawomyślnych wpisów.
Ale ja ją mam zachowaną ku uciesze przyszłych pokoleń….
Komentarz: bart, 2009-10-08 17:42:14:
Hihi, a to czytaliście?
I rzeczywiście sprawiają wrażenie psychopatów. Już od pierwszego kontaktu. Rzuca się w oczy bezkompromisowe dążenie do celu, opluwanie ludzi, i zupełny chłód emocjonalny. Klasyczni psychopaci.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-08 18:03:00:
One tak o sobie?
Komentarz: miskidomleka, 2009-10-08 18:36:59:
E, chłodu ja u nich nie widzę, raczej neurotyczne szamotanie się. Dyskusja spod notki Moon już wkrótce u mnie. Ku pamięci.
O, kolejny łądny cytat: Torwald Dethlefsen jest ezoterykiem i wykłada wiedzę, która istniała tysiące lat przed doktorem Hammerem. Mam wiele szacunku dla doktora Hammera, ale nie róbmy z niego Boga. Bo ścieżek do prawdy jest niezliczona ilość.
Nie wiem co to za doktory, ale Wahadło Foucaulta w najczystszej postaci.
Komentarz: asmoeth, 2009-10-08 20:24:34:
Jeśli Jezus chce, żebym był psychopatą, to będę psychopatą dla Jezusa.
Komentarz: Moon, 2009-10-09 09:07:43:
“E, chłodu ja u nich nie widzę, raczej neurotyczne "
A skąd taki schizotymik jak Ty może wiedzieć co to neurotyzm?
Komentarz: Moon, 2009-10-09 09:43:26:
“Na takie kretyńskie stwierdzenia najlepsza wydaje mi się odpowiedź House’a, że za to brak szczepień jest na rękę przemysłu wytwarzającego trumny.”
Ale ci od trumien i tak by się dorobili, prędzej czy później. Natomiast ci od szczepionek nie muszą się nadmiernie bogacić, zwłaszcza kosztem innych.
Doktor House w Twojej wersji jest całkiem kretyński.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-09 10:26:37:
Droga Pani, niech sobie Pani stąd pójdzie. Ja nie jestem mile widziany na Pani blogu, Pani wycina moje komentarze, to niech Pani się tutaj nie udziela. Nie życzę sobie Pani komentarzy. Proszę sobie stąd pójść. Tu się Pani spotka z emocjonalnym chłodem, wrogością, brakiem zrozumienia, tu Pani będzie pośmiewiskiem wszystkich, tu Panią będą obrażać, tu Pani przykrość się stanie, a tutaj nie może Pani odwrócić czasu i powycinać niewłaściwych komentarzy, tak żeby ładnie było i tylko potakujące Pani towarzystwo pozostało.
Proszę, aby nas, chłodny, zawistny, pozbawiony emocji beton zostawić w świętym spokoju. Nie mamy żadnych argumentów i musimy w naszych dyskusjach uciekać się do tak podejrzanych środków, jak fakty czy badania naukowe. Nie znamy się na fraktalach ani nawet na lewoskrętności jonów chlorku. O niczym nie mamy pojęcia. Nasza wiedza jest jedną, wielką białą plamą.
Proszę zostawić nas z naszą nienawiścią. Obiecuję, że zrewanżuję się tym samym.
Komentarz: Moon, 2009-10-09 10:32:42:
“Proszę zostawić nas z naszą nienawiścią. Obiecuję, że zrewanżuję się tym samym.”
To nie nienawiść, to kompleksy. To widać, słychać i czuć.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-09 10:52:39:
Właśnie, kompleksy. Z ust mi to Pani wyjęła. Mam kompleksy wobec Pani wiedzy, Pani osiągnięć, Pani twórczości, Pani ślicznych dzieci i Pani poczucia humoru. Czy o czymś zapomniałem? Co jeszcze mogę dopisać, żeby Pani sobie poszła?
Komentarz: Moon, 2009-10-09 11:53:20:
Już dawno sobie poszłam…
Komentarz: ztrewq, 2009-10-09 12:47:04:
Oj, Pani tu chyba nie na polowanie przychodzi. No dobrze, skoro Pani nalega, skoro się Pani nie może uwolnić, proszę. Za głoszone poglądy, nawet głupie, stąd Pani nie wyleci, nikt też ust tu Pani kneblował nie będzie.
Jeśli jednak coś Pani pisze, to proszę być przygotowanym na pytania o źródła, o konkrety, o dowody bądź weryfikacje. Np. jeśli Pani komuś zarzuca sprzedajność, to radzę mieć na podorędziu jakieś konkrety.
Komentarz: sporothrix, 2009-10-09 14:30:09:
Nie da się ukryć, że ma tam super argumenty. Na przykład: “Nawet zdrowe organizmy żołnierzy amerykańskich nie wytrzymały zmasowanych szczepień i zostały trwale okaleczone chorobą autoimmunologiczną zwaną Syndromem Wojny Zatokowej.” I “syndrom ten jest realną chorobą i jest skutkiem wystawienia żołnierzy na działanie czynników chemicznych i szczepień przeciw gazom porażającym system nerwowy. Zatem liczenie, że duża kondensacja szczepień będzie bezpieczna dla małych dzieci przeczy logice i doświadczeniom medycyny.” Nie wiedziałam, że prowadzi się szczepienia przeciw gazom, ale człowiek się całe zycie uczy.
Komentarz: miskidomleka, 2009-10-09 14:44:44:
O, nowa diagnoza mojej marnej kondycji psychicznej. Dzięki.
A od kiedy schizotymia łączy się niemożnością posiadania wiedzy?
Komentarz: ztrewq, 2009-10-09 15:04:21:
A bo jej się wszystko pomyliło. Po pierwsze, nie gazy bojowe, tylko anthrax (czyli Bacillus anthraciis). Po drugie, był taki pomysł że syndrom ten to był efekt działania tiomersalu. Po trzecie nie ma po trzecie, bo okazało się, że w tych szczepionkach żadnego tiomersalu nie było :-)
Komentarz: miskidomleka, 2009-10-09 15:10:18:
wg wiki (nie mam na razie czasu szukac porządnych źródeł) poważni kandydaci do czynnika powodującego GWS to środki przeciw owadom oraz środki podawane dla zabezpieczenia przed neurotoksycznymi gazami bojowymi. Nie będące oczywiście szczepionkami, tylko, że tak powiem, antidotami.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gulf_War_syndrome#Nerve_gas_medication_and_insect_repellents
Co ciekawe, chyba nawet nie jest pewne, czy GWS w ogóle istnieje: http://en.wikipedia.org/wiki/Gulf_War_syndrome#Controversy
Komentarz: sporothrix, 2009-10-09 15:11:26:
Nie nie nie :-). W tej akurat szczepionce na wąglik był skwalen i to wiązano z syndromem. Poza tym stosowano jeszcze inne chemikalia (straszne słowo) np. bromek pirydostygminy zapobiegawczo, jako ochronę przed somanem. Co to jednak ma wspólnego ze szczepionkami…? A, zapomniałam - wszystkie szczepionki to ZUO! To ostateczny dowód :-)
Komentarz: ztrewq, 2009-10-09 15:17:45:
Skwalen chyba wyciągnęli dopiero, jak się okazało, że tiomersalu jednak nie ma. Tak gdzieś czytałem, ale kurczę nie mam linku na podorędziu.
Komentarz: Moon, 2009-10-09 23:10:15:
A cóż Ty wiesz o zabijaniu…
Komentarz: Moon, 2009-10-09 23:11:57:
@miski do mleka
“O, nowa diagnoza mojej marnej kondycji psychicznej. Dzięki. A od kiedy schizotymia łączy się niemożnością posiadania wiedzy?
A cóż Ty wiesz o zabijaniu…
Komentarz: Nachasz, 2009-10-09 23:22:06:
+10
Komentarz: ztrewq, 2009-10-10 06:48:54:
Niechże Pani już stąd idzie. Tyle jest innych blogów, które może Pani uszczęśliwiać swoimi głębokimi komentarzami.
“I nie mów mi nic o zabijaniu, bo coś o tym wiem.”
Komentarz: Moon, 2009-10-10 13:37:41:
A jednak coś jest nie tak z Pana bon-tonem
Ja nigdy nie rzuciłam Panu na blogu tego rodzaju tekstu. Napisałam tylko, że kończę już daną dyskusję z takich czy innych powodów.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-10 17:39:20:
A jednak coś jest nie tak z Pana bon-tonem
Owszem, kompletnie go brak. Ale nie nazywam nikogo na swoim blogu hołotą, betonem, zrytym łbem, bufonem, doktorem Mengele, przygłupem, nie straszę “pogonieniem”, nie piszę o “głupkowatych komentarzach”, ani nawet nie piszę o penisach. No i nie wycinam wstecznie komentarzy, ani nikogo jeszcze nie zbanowałem (i nie zamierzam). Zawsze to coś.
Ja nigdy nie rzuciłam Panu na blogu tego rodzaju tekstu. Napisałam tylko, że kończę już daną dyskusję z takich czy innych powodów.
Nie, Pani mnie nie poprosiła uprzejmie, żebym sobie poszedł – Pani najpierw przepuściła moje komentarze, a potem je wycenzurowała.
Komentarz: ztrewq, 2009-10-10 17:44:48:
P.S. Dlaczego ma Pani tak niskie mniemanie o swoich komentarzach? Jestem przekonany, że pani Astromaria będzie nimi uszczęśliwiona i doceni ich głębię.